Zakup paletki Too Faced Chocolate Bar był niewątpliwie jednym z lepszych jakie kiedykolwiek dokonałam. Uwielbiam ją i gdybym miała się spakować na bezludną wyspę to ta paletka zajmuje pierwsze miejsce na liście najpotrzebniejszych i niezbędnych przedmiotów bez których nie wyobrażam sobie egzystencji;)
Zdaję sobie sprawę z tego, że tak mam z każdą nową paletką ale miłość do tej trwa już dłuższy czas a każdy makijaż jaki wykonuje zawsze zahacza o czekoladkę;) Tak też jest w przypadku makijażu, który chcę Wam dziś zaprezentować. Makijaż bardzo spontaniczny, powstał któregoś wieczoru w trakcie sprzątania w toaletce ..... samo tak wyszło;) i mam nadzieję, że się Wam spodoba;)